Zawsze jak mam załatwić w mieście sprawy to liczę, że zajmie mi to ok 2 godz a zwykle kończy się na 8... Usprawiedliwieniem jest fakt, że siedziałam w kolejce u weterynarza z psem 1,5 godz. Na szczęście mam parowar, który jest fantastyczny!!Wrzucam do niego co chce i po 15/20 min gotowy jest cały obiad:) A najlepsze z parowara są oczywiście ryby. Moja ulubiona - łosoś. Obiadek zjedzony, teraz szybki prysznic i trzeba się zbierać na spotkanie " 5-lecie matury " :) A Wy jakie macie plany na weekend? Pozdrawiam i życzę udanego piątkowego wieczoru:*
Łosoś, najlepsze co może być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam